poniedziałek, 1 grudnia 2014

Na TAK

www.agnieszkawrobel.pl

Zadanie było proste: zastanów się, z jakiej pozytywnej informacji zwrotnej najbardziej ucieszyłby się twój mąż / partner / ktoś dla ciebie bliski i ważny. Zapisz to. A teraz odpowiedz dlaczego do tej pory mu tego nie powiedziałeś.

I się zaczęło wyliczanie przyczyn:

  • przecież na pewno wie
  • nie będę mówić oczywistych rzeczy
  • zaraz mu się w głowie przewróci
  • będzie chciał więcej (!)
  • to tylko pokaże moją słabość do niego
  • a jak za chwilę zrobi coś niewłaściwego, to jak wtedy mam z tego wybrnąć? głupio mówić raz jedno, a raz drugie
Tyle w nas obaw przed chwaleniem i docenianiem. Jednocześnie prawie każdy z nas wie i gdzieś w sercu na dnie czuje, że to ważne, aby wspierać innych dobrym słowem. Nie tylko w zaciszu domowym, ale także w pracy, w szkole, wszędzie.

Ludzie są złaknieni dobrego słowa. 

W książce "Głaskologia" Miłosz Brzeziński opisuje wspinaczy himalajskich. Pisze o tym, że jeśli chcemy, aby ludzie dobrze funkcjonowali, aby osiągali ponadprzeciętne wyniki to musimy ich chwalić. Porównuje dzielenie się dobrym słowem do napełniania butli tlenem tym, którzy wspinają się na Mount Everest. Możesz nie zabierać butli mówiąc: "najważniejsze żeby było lekko w plecaku, w ten sposób będziemy szybciej iść i szybciej osiągniemy cel, nie marnujmy czasu", ale każda wyprawa zaopatrzona w tlen nas wyprzedzi, a nasi ludzie będą coraz wolniejsi i coraz słabsi.

Pozytywna informacja zwrotna nic nie kosztuje. Mamy ją zawsze pod ręką. Możemy sięgnąć po nią w dowolnym momencie. 

Zatem - z jakiej pozytywnej informacji zwrotnej ucieszyłby się ktoś dla Ciebie bliski / ważny? 
Czy możesz powiedzieć mu ją jeszcze dzisiaj?

Zrób to i zobacz jak głębiej oddycha :)  



1 komentarz:

  1. Takie proste, tak ważne, a wciąż rzadko praktykowane. "Przyłapywanie" ludzi na czymś dobrym powinno wejść nam w nawyk. Nic bardziej nie buduje, nie stabilizuje poczucia własnej wartości, niż afirmacja ze strony ważnego, bliskiego człowieka. Dziękuję Agnieszko, że mi o tym przypomniałaś :) Kasia

    OdpowiedzUsuń