piątek, 6 marca 2015

Z wektorem na plus

www.agnieszkawrobel.pl

Przeczytałam dzisiaj w "Pani" bardzo ciekawy wywiad Małgorzaty Domagalik z księdzem Kaczkowskim. Polecam w całości. Mnie zatrzymał jeden fragment:

(...) często ludzie mówią: jestem w porządku, nikogo nie okradłem, nikogo nie zabiłem, innych szanuję. I to jest przyzwoitość. We współczesnych czasach przyzwoitym być niełatwo. A Jezus w Ewangelii mówi do apostołów bardzo ważne słowa: "Słudzy nieużyteczni jesteście, wykonaliście wszystko, co należy wykonać." Patrząc z mojej perspektywy, zachowuję celibat z własnej woli, staram się być porządnym  księdzem, chodzę do moich umierających, staram się mówić sensowne kazania, bardziej łączyć niż dzielić. Ale to mój księżowski obowiązek, to tylko wychodzenie na zero. Ja bym apelował do siebie i innych, abyśmy my, którzy uważamy się za wierzących, zrobili sobie taką przyzwoitość z wektorem na plus. Co zrobiłem więcej? Bo przy całym szacunku to, że ta pani nie ukradła, nie zabiła... (...)

Mocne, choć proste słowa. I pytanie, które odbieram bardzo osobiście - co zrobiłam więcej? Co w moich dzisiejszych działaniach wykraczało poza zwykły obowiązek i przyzwoitość? Jakie słowo, gest, uczynek?

Hmmm... taka refleksja dla mnie i dla Ciebie. Na dziś. Na jutro. Na zawsze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz